O potrzebie zmian w podejściu do oceniania uczniów rozmawiamy z Małopolską Kurator Oświaty, Polonistą z wykształcenia, doświadczonym metodykiem, wieloletnim dyrektorem szkoły, autorką książki: „O!cena w szkole. Od przepisów do sztuki oceniania. Nieodrobione lekcje”, prowadzącą od kilkunastu lat szkolenia rad pedagogicznych, dyrektorów szkół, a także zajęcia na studiach zarządzania oświatą dotyczące oceniania, recenzent MEiN ds. podręczników (doktorat na UJ z podręcznikoznawstwa i programoznastwa), współautorką wielu artykułów metodycznych, w tym związanych z ocenianiem i kompetencjami kluczowymi, p. Gabrielą Olszowską
Redakcja: Wmediach społecznościowych napisała Pani: „Jestem za szkolnym ocenianiem. Pod warunkiem, iż wiemy, co to jest ta ocena”. Skąd taka konkluzja?
p. Gabriela Olszowska: Dla wielu, w tym znanych osób, ocenianie i ocena to wystawianie stopni szkolnych i stopień szkolny. Tymczasem od 25 lat mamy inną koncepcję oceniania wpisaną w przepisy, w dodatku w akt w randze ustawy, gdzie działa oblig ustawowy, czyli przymus, a my mamy działać w obrębie i na podstawie prawa. Więc tzw. komentatorzy zwyczajnie się mylą co do oceniania. To trzeba zostawić fachowcom.
R: Ocenianie to jeden z elementów pracy nauczyciela budzący najwięcej emocji wśród uczniów i rodziców. Co należy zrobić aby stało się częścią nauczania, wspierającym skutecznie zarówno ucznia jak i nauczyciela pracującego z uczniem?
p. Gabriela Olszowska: Poznać wreszcie przepisy, zrozumieć i stosować oraz popularyzować także wśród rodziców i nauczycieli oraz uczniów. W te przepisy wpisano w 1999 r. nowoczesną koncepcję oceniania opartą na rozwiązaniach naukowych.
R: Wśród części rodziców odżyła nadzieja na pozytywne zmiany w podejściu do oceniania uczniów. Inspiracją tej nadziei stała się Pani książka : „O!Cena w szkole. Nieodrobione lekcje. Od przepisów do sztuki”, Kraków 2023 r. Zrodziła się nadzieja, że ta książka zmieni trwale rzeczywistość szkolną w zakresie oceniania. Czy Pani podziela tę nadzieję?
p. Gabriela Olszowska: Dziękuję za uznanie, ale książka to za mało, to zaledwie kropla, chyba nawet i konieczna. My musimy uruchomić systematyczne szkolenia, nie zapominając o rodzicach. Za stan umiejętności grona pedagogicznego odpowiada dyrektor szkoły. Będziemy badać, co zrobiono przez rok, ponieważ należało się pochylić nad ocenianiem.
R: W mediach społecznościowych napisała Pani: „Przepisy nt. oceniania obowiązujące od 25 lat są wyjątkowo spójne, logiczne i po prostu zwyczajnie dobre. Nie znamy ich, a więc nie rozumiemy i nie stosujemy”. Czy obecnie jest już przestrzeń do przeprowadzenia wielkiej debaty o ocenianiu?
p. Gabriela Olszowska: Zawsze jest.
R: Jak powinna wyglądać i jaką rolę ma pełnić ocena w szkole?
p. Gabriela Olszowska: Ocena to ustalenie, jaki poziom wypełnienia wymagania edukacyjnego uczeń osiągnął. Ale nie wszyscy wiedzą, co to znaczy. No bo co to jest owo wymaganie, jak się je buduje, jak wygląda poprawnie zbudowane? A tu trzeba myśleć wymaganiami w trakcie oceniania.
R: Czy ocena cyfrowa spełnia wymagania oceny o której jest mowa w przepisach? Co taka ocena cyfrowa mówi nauczycielowi, rodzicowi i uczniowi?
p. Gabriela Olszowska: Mogłaby spełniać, ale najczęściej nie robi tego. Proszę zapytać ucznia, co wie na temat swojego uczenia się z geografii czy plastyki, gdy uzyskał stopień dobry. Czy wiele, jak wypełnił wymagania.
R: W mediach społecznościowych napisała Pani iż : „Ocenianie jest obowiązkiem nauczyciela – poprawne zdefiniowanie tej czynności jest także obowiązkiem nauczyciela (art. 12 KN). Poprawne ocenienie zawiera rozpoznanie stopnia wypełnienia wymagania edukacyjnego i określenie, co uczeń zrobił dobrze (…)”. Czy to oznacza, że zamiast ocenami cyfrowymi , uczniowie powinni być oceniani formatywnie?
p. Gabriela Olszowska: Można. Decyzja należy do nauczyciela, ponieważ ma autonomię na podstawie przytoczonego artykułu, ale nie swawolę. Ustawodawca dał tam ograniczenie, bardzo znaczące, a mianowicie – to mają być metody aktualne, nowoczesne, więc właściwie przymusił do oceniania nowoczesnego.
R: Co rodzice i nauczyciele mogą zrobić już dzisiaj, by w szkołach stosowano nowoczesne metody oceniania formatywnego, które spełniają warunki z ustawy i pomagają uczniom w nauce?
p. Gabriela Olszowska: Muszą usłyszeć. Jak to zrobić, by usłyszeli? Muszą o tym mówić inni nauczyciele, dyrektorzy, nadzór musi, także mogą rodzice.
R: Ocenianie formatywne ma coraz większe grono zwolenników wśród uczniów, nauczycieli i rodziców. „Szkoła stosująca ocenianie kształtujące to szkoła patrząca w przyszłość, nastawiona na ucznia, wiele wymagająca od nauczycieli i dyrektora, wspierająca rozwój ucznia – a tym samym wspierająca rozwój nauczyciela” (K. Stróżyński). Czy Pani podziela taką opinię?
p. Gabriela Olszowska: Tak. Nie da się tego lepiej ująć.
R: Ocenianie formatywne i ocenianie stopniami to dwa skrajnie różne podejścia do oceniania w szkole. Różnią się celem i podejściem nauczyciela do, ale także rolą ucznia w procesie uczenia się. Czy możemy przedstawić listę szkół z Małopolski, które prowadzą ocenianie kształtujące?
p. Gabriela Olszowska: Można by takie szkoły prezentować. Jest ich już sporo, są też pojedynczy nauczyciele.
R: Liczne grono nauczycieli widzi potrzebę transformacji zastanej kultury szkolnej, ale część nauczycieli zmian nie chce. Jak możemy wzmacniać nauczycieli , którzy zmieniają szkolną rzeczywistość od dołu i od środka?
p. Gabriela Olszowska: Indukowanie zmiany winno się odbywać z każdego kierunku, sama czynię to i zboku i od góry.
Dziękujemy za rozmowę.
om/kuratorium.krakow.pl/mat własny