Najtrudniejszą częścią budowy obwodnicy Oświęcimia jest przejazd pod czynną linią kolejową Oświęcim – Czechowice-Dziedzice. Metoda realizacji tego odcinka jest wyjątkowa!
Budowa południowej obwodnicy Oświęcimia, która będzie nowym przebiegiem DK 44 jest mocno zaawansowana. Obecnie kluczową częścią inwestycji i zarazem najtrudniejszą jest przejazd pod linią kolejową Oświęcim – Czechowice-Dziedzice. Droga pobiegnie w specjalnie przygotowanym do tego celu segmencie, który zostanie przeciśnięty pod torami. Będzie on ważył ok. 4800 ton. Metoda przecisku pod torami jest rozwiązaniem w Polsce stosowanym, ale jak dotąd nie była jeszcze wykorzystywana w takiej skali.
W przeciskanym segmencie, który będzie ogromnym prostopadłościanem znajdą się trzy jezdnie: dwie obwodnicy oraz dodatkowo ul. Ostatni Etap. Ten prostopadłościan będzie miał wymiary 22,7 na 38,7 na 8,5 metra.
Zastosowanie takiej metody związane jest z faktem przyjętych założeń realizacji inwestycji, zgodnie z którymi obwodnica nie mogła być widoczna od strony Miejsca Pamięci Auschwitz. Stąd nie wchodziła w grę budowa wiaduktu nad torami.
Podobna sytuacja jest na odcinku obwodnicy przebiegającym przez teren gminy Oświęcim w sąsiedztwie terenów byłego obozu Birkenau. Tutaj z kolei przyszła trasa schowana jest za wałem ziemnym.