Historyczny obelisk oddany na pastwę deweloperów. Wzgórze Kaim znika z mapy

0
KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA

Historyczny obelisk oddany na pastwę deweloperów. Wzgórze Kaim znika z mapy. “Długa jest lista odpowiedzialnych za to – nazywając rzecz delikatnie – niedopatrzenie. Są na niej i władze samorządowe, i administracja publiczna, i służby konserwatorskie. Są też konkretni ludzie, którzy w imię doraźnych interesów nie wahali się odłożyć na bok przyzwoitość i naciągać nie dość precyzyjne przepisy albo dla zwykłej wygody po prostu odwracają oczy.” Tak o dewastacji Wzgórza Kaim dla Wyborczej w 2021 pisał Jerzy Lewiński. Wiele wskazuje na to, że z upływem czasu nic nie zmieniło się w tej kwestii. Historyczne Wzgórze Kaim z obeliskiem z 1915r. upamiętniającym zatrzymanie frontu rosyjskiego pod Krakowem w 1914r. i pięknym lasem jest stale zagrożone coraz dalszą zabudową.
Dewastacja terenu zaczęła się w 2017 roku, kiedy władze Wieliczki wydały pozwolenia na budowę osiedla szeregówek na stoku wzgórza. Mimo wpisu pomnika w 2018r. do małopolskiego rejestru zabytków, kolejne osiedle wyrosło w roku 2021. Płoty osiedli od pomnika dzieli odległość kilka metrów. Domy całkowicie przysłoniły widok na pomnik z drogi krajowej nr 94 Kraków – Bochnia – Brzesko. Warto zasygnalizować, że podczas budowy osiedli było nawet wszczęte dochodzenie przez prokuraturę, w sprawie domniemanych znieważeń szczątków ludzkich, ostatecznie dochodzenie zostało umorzone, natomiast nie brakuje
mieszkańców okolicy, którzy wprost przyznają, że to co znajdowali na budowie kazano im ukrywać, wywozić w inne miejsca. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że prace budowlane zniszczyły zarówno ukształtowanie terenu, jak i faunę i
florę.
W 2018 oburzenie mieszkańców okolicy, działania Komitetu Ochrony i Zagospodarowania Wzgórza Kaim, Przemysława Jaskółowskiego – Komendanta Tradycyjnego Oddziału C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej no. 2 barona Edwarda
von Beschi, organizującego coroczne obchody 6 grudnia czyli w rocznicę wydarzeń, zainteresowanie konsulatów Węgier, Austrii i Słowacji, poskutkowały wpisem pomnika do rejestru zabytków i wstępne zobowiązanie władz Krakowa i Wieliczki do objęcia terenu ochroną. W rozmowie ze mną P. Jaskółowski opowiedział o przeszkodach, które napotykał że wszystkich stron gdy zaangażował się w ochronę Wzgórza. Ówczesny prezydent miasta Kraków Majchrowski mimo osobistego spotkania i gotowego projektu objęcia Wzgórza Kaim ochroną nie podjął działania, budujący się na stoku deweloper groził działaczom pozwem. P. Jaskółowski przekazał mi również, że zakupem działki w sąsiedztwie pomnika byli zainteresowani Rosjanie, chcący wznieść tam własny pomnik upamiętniający odwrotne wartości. Kraków usypał alejki i postawił tablicę i ławki, Wieliczka?… Osobiście skontaktował się ze mną jeden z właścicieli działek na wzgórzu Kaim (tylko dwie 10 i 14 są miejskie) z informacją potwierdzającą, że miasto Wieliczka nie wywiązało się ze swoich obietnic o kupnie okolicznych działek i istnieje duża szansa że w którymś momencie właściciele znudzą się czekaniem i sprzedadzą teren deweloperowi. W rozmowie z dyrektor wielickiego wydziału mienia Pauliną Lisowską dowiedziałam się, że radni wieliccy w 2018 nie wyrazili zgody na wykup działek, mimo przyjęcia uchwały intencyjnej o tym pod naciskiem konserwatora. Wniosek? Kiedy wywołująca powszechne oburzenie
sprawa budowy osiedla ‘przycichła’, Wieliczka postanowiła nie tylko nie zabezpieczać jakkolwiek terenu, ale w 2024 znów podjąć próbę sprzedaży jednej z dwóch ostatnich gminnych działek na Wzgórzu Kaim. I tak, 18.09.2024r. nowy burmistrz Wieliczki Rafał Ślęczka przygotował na spotkanie rady miejskiej projekt sprzedaży działki numer 14. Tylko dzięki czujności portalu facebookowego Wieliczka Mieszkańcom, mieszkańcy dowiedzieli się o tym planie i mogli zainterweniować. Burza w mediach społecznościowych i rozmowa z radnymi przed sesją skłoniły burmistrza do wycofania wniosku z obrad. Czy to oznacza jednak, że przyznał się on do błędu? Bynajmniej, jeszcze 3.10 podczas spotkania rady osiedla Bogucice zapytany wprost, czy dostrzega konieczność ochrony Wzgórza Kaim i poprze zmianę zagospodarowania na teren zielony, w jego imieniu
wypowiedział się wiceprezydent Michał Roehlich i powiedział, że ratowanie budżetu miejskiego usprawiedliwia sprzedaż tej działki. Ten milion czy dwa które, nie oszukujmy się, rozejdą się w mgnieniu oka, jest więc ważniejszy dla włodarzy
Wieliczki, niż ochrona historycznego i ważnego przyrodniczo terenu dla mieszkańców, w mieście gdzie przypomnę, terenów zielonych po prostu nie ma, nie myśli się o nich, nie tworzy, a te które są idą pod topór. Mieście, które ma jedną
z najgorszych jakości powietrza. Krótkowzroczność podejmujących decyzje w Wieliczce, od lat zatrważa.
Do 31.10 można składać w Wieliczce wnioski z uwagami do planu ogólnego. Każdy może napisać wniosek o zmianę przeznaczenia działek gminnych 10 i 14 na SO – teren zieleni niezagospodarowanej. Ponadto, trwa zbieranie podpisów pod
jednym wspólnym wnioskiem. W tej chwili Wzgórze Kaim i znajdujące się na nim las i pomnik nie mają żadnej ochrony. Sytuacja z 18.09 z Wieliczki dobitnie pokazuje, że władze miasta nie postrzegają terenu jako zasługującego na ochronę i nie zawahają się wystawić go na sprzedaż, by pozyskać jednorazowy niewielki zastrzyk gotówki. Brak szacunku do historycznego miejsca jak i do zieleni w Wieliczce przeraża, w planie zagospodarowania przestrzennego nie przewidziano żadnych terenów pod zieleń miejską, parki, w tej dynamicznie rozwijającej się sypialni Krakowa. Betonowa dżungla. Jeśli przeznaczenie działek 10 i 14 nie zostanie zmienione na tereny zieleni niezagospodarowanej, a następnie na park kulturowy wraz z działkami
krakowskimi, jestem przekonana, że za kilka lat po Wzgórzu Kaim nie będzie śladu. W Krakowie sytuacja wygląda trochę lepiej, duża działka 84/5 przeznaczona na zieleń, kilka innych działek na zboczu zachodnim także, pracownik wydziału
planowania przestrzennego poinformował mnie nawet o planach zalesiania stoku, jednak nawet tam ochrona jest niewystarczająca. Pod trakcją elektryczną w lesie wyrósł w ubiegłych latach dom, jak to jest możliwe? Bez gwarancji ochrony, jaką da park kulturowy, nie wiadomo jakie pomysły na Wzgórze Kaim będą mieć rządzący Krakowem w najbliższych latach. Powtórzę więc raz jeszcze, bez zdecydowanych działań radnych obu miast i wojewódzkiego urzędu ochrony
zabytków, niedługo Wzgórze Kaim zniknie z mapy.

Anna Wilk/arch.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj