O życiu rodzinnym, aktywności zawodowej, działalności społecznej, i kandydowaniu do Sejmiku Województwa Małopolskiego rozmawiamy z absolwentką Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie i przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich Gruszki , p. Katarzyną Kowalczyk.
Redakcja: Przygotowując się do rozmowy z Panią usłyszałam dużo pozytywnych informacji, świadczących o Pani wszechstronnej aktywności w swojej miejscowości.
Katarzyna Kowalczyk: Mieszkam w sołectwie Gruszki w gminie Kłaj. Mam 39 lat. Z wykształcenia jestem mgr. inż. zootechniki, w 2009r ukończyłam studia na wydziale Hodowli i Biologii Rozrodu Zwierząt, Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie. Jestem mężatką od 15 lat, razem z mężem Marcinem wychowujemy trójkę dzieci Janka, Róże i Józia. Od 5 lat angażuję się w życie społeczne naszej miejscowości, jako przewodnicząca Koła Gospodyń. Wcześniej pomagałam w Szkole Podstawowej w Radzie Rodziców i wspierałam męża który jest Radnym naszej Gminy.
Jakie były początki Pani aktywności społecznej?
Katarzyna Kowalczyk:Zawsze interesowała mnie działalność społeczna, lubiłam pomagać, być w grupie, współpracować. Zaczęło się od wolontariatu w czasie studiów. W piątkowe wieczory zamiast na imprezę szłam do szpitala pomagać dietetyczkom w rozdawaniu kolacji. Oczywiście na imprezy też znajdowałam czas. Ale to właśnie na szpitalnym a nie klubowym korytarzu poznałam mojego Męża. To nadało kierunek naszej wspólnej drodze. Kiedy nasz najstarszy syn poszedł do przedszkola zaangażowałam się w pomoc w Szkole, to wtedy zaczęłam tworzyć dekoracje i ozdoby które były sprzedawane na szkolnych kiermaszach. I tak to się powoli zaczęło.
Jak narodził się pomysł utworzenia Koła Gospodyń Wiejskich i skąd nazwa Gruszki?
Katarzyna Kowalczyk: To był spontaniczny pomysł jednej z mieszkanek Gruszek, który zrodził się podczas poświęcenia placu zabaw dla dzieci. Brakowało nam bardzo przestrzeni do działania i utrwalania lokalnej tradycji. Brakowało „wartości” z którą mogli by się identyfikować mieszkańcy, z czego mogli by być dumni. Postanowiłyśmy więc, utworzyć w 2018 r. Koło Gospodyń Wiejskich Gruszki w miejscowości Brzezie w którym pełnię funkcję przewodniczącej. A nazwa pochodzi od nazwy sołectwa czyli Gruszki, które jest położone na terenie miejscowości Brzezie, jest jak gdyby w Brzeziu. Zaznaczamy w ten sposób swoja odrębność jako sołectwo, ale jesteśmy również częścią miejscowości Brzezie. Wynika z tego nasza naturalna zdolność do współpracy. W logo Koła mamy owoce gruszki, wiec niektórzy myślą że nasza nazwa ma związek z samymi owocami. W rzeczywistości to dużo głębsza sprawa.
Jakie główne cele przyświecają działalności waszego Koła?
Katarzyna Kowalczyk: Celem naszej działalności jest zgłębianie i kultywowanie naszej lokalnej kultury ludowej. Organizujemy wyjazdy edukacyjne ( np. do Ogrodu Botanicznego w Krakowie), integrujemy dorosłych i dzieci ( wyjazdy, spotkania, warsztaty). Zauważyłam, że przemiany kulturowe i społeczne wsi polskiej, zmieniają bezpowrotnie jej oblicze i uznałam, że najwyższy czas, by dla potomnych zachować stare zwyczaje i tradycje, które odchodzą w niepamięć. A to byłaby wielka strata. Jeżeli my dzisiaj nie pokarzemy naszym dzieciom jak się robi palme wielkanocną, albo wieniec dożynkowy, to one tego nie zobaczą bo to nie jest powszechne zjawisko. Należy chronić i podtrzymywać nasze dziedzictwo narodowe. Osobiście w swojej pracy społecznej wysoko cenię tradycje i kulturę ludową. Staram się przywrócić zapomniane już rękodzieło, inspiruje innych do tworzenia, zapraszam do współpracy.
Jak ocenia Pani wpływ Kół Gospodyń Wiejskich na rozwój lokalny?
Katarzyna Kowalczyk: Działające prężnie Koło Gospodyń Wiejskich stanowią siłę napędowa dla rozwoju lokalnej wspólnoty. Wydarzenia organizowane przez takie organizacje adresowane są do wszystkich mieszkańców, bo dotyczą tradycji, współczesności i życia wszystkich mieszkańców. Stanowią wspólny dla wszystkich cel , prezentowania lokalnej kultury i zachowania już tej zanikającej. Celem jest również aktywizowanie wszystkich do współpracy. Sama uważam, że nic tak dobrze nie integruje ludzi jak wspólny cel.
Jakie działania i pomysły realizuje przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Gruszki?
Katarzyna Kowalczyk: Realizacja każdego planu wymaga nakładu pracy wielu osób, w tym pomagają mi moje koleżanki z Koła. Czasami pomysł rodzi się w jednej głowie, ale dzięki pracy kilkudziesięciu rąk staje się rzeczywistością. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc wszystkim paniom z naszego Koła Gospodyń. To właśnie swoją pracą pokazujemy że kobiety wiejskie mają ogromny potencjał.
W obecnych wyborach kandyduje Pani do Sejmiku Województwa Małopolskiego. Czy przedstawicielka Kół Gospodyń Wiejskich w samorządzie województwa małopolskiego będzie głosem Kół Gospodyń Wiejskich?
Katarzyna Kowalczyk: Zdecydowanie chcę być głosem członkiń Kół Gospodyń Wiejskich To właściwie te organizacje stały się bezpośrednim przekazem zanikającej kultury i tradycji. Dzięki naszym działaniom wszystkie lokalne święta są reaktywowane w tradycji naszych przodków. Członkinie Kół nie bez powodu są nazywane strażniczki tradycji ludowych. W ramach swojej działalności troszczymy się o tradycję i kulturę polskiej wsi, dbając o jej bogactwo. Promujemy kulturę i folklor, prezentujemy stroje ludowe i kultywują kuchnie regionalną. Idziemy z postępem, ale pamiętając o naszej tradycji. Kobiety wiejskie dzisiaj są aktywne i przedsiębiorcze, także w trosce o naszą tradycję. Mówi się ze kobiety z Kół Gospodyń są wyjątkowe i gospodarne, zgadzam się z tym ale dla mnie są przede wszystkim wartościowe i wielozadaniowe. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak potrafią sobie zorganizować czas: pracują zawodowo, zajmują się domem i jeszcze maja czas i energie na prace społeczna, bardzo mi to imponuje.
Skąd decyzja o kandydowaniu do Sejmiku?
Katarzyna Kowalczyk: Jest to dla mnie kolejne wyzwanie. Pracuje w środowisku KGW i znam je. Chce reprezentować te kobiety, ponieważ głęboko szanuje ich wartość i chce żeby miały poczucie ze ktoś je rozumie i docenia ich pracę, a kiedy trzeba przemówi w ich imieniu. W Małopolsce działa obecnie ponad 900 Kół Gospodyń Wiejskich, a każde nich stanowi formę aktywności społecznej w polskich wsiach i małych miastach. Organizują kursy i zajęcia dla różnych grup wiekowych, wymieniają pomysły w obrębie koła dają motywację do osobistego rozwoju jego członków. Ta działalność edukacyjna rozwija kompetencje zawodowe, a podejmowane przez nas inicjatywy stanowią naukę dobrej organizacji i nabycia wielu kompetencji. Koła promują swoje miejscowości, przyciągają turystów i gości na organizowane festyny i jarmarki. Koła Gospodyń Wiejskich odgrywają ogromną rolę w naszym społeczeństwie. Z uwagi na zaangażowanie w rozwój miejscowości, na terenie których działają, są również szkołami społeczeństwa obywatelskiego. O tych wartościach należy mówić głośno, by docierały do mieszkańców i władz, oraz przekładały się na ich miejsce w przestrzeni publicznej.
Dziękujemy za rozmowę.
om/arch./mat. własny