Kraków tworzy parki i lasy kieszonkowe!

0

Na dotychczasowych miejskich terenach zielonych powstały niewielkie obszary zadrzewień. W sumie zasadzono niemal 350 sztuk drzew i krzewów, takich jak: buki, lipy, wiązy, dęby, jawory i tarninę.

Idea miejskich zagajników oparta jest na koncepcji lasów kieszonkowych opracowanej przez japońskiego botanika Akirę Miyawakiego, sprawdzonej i praktykowanej na całym świecie.

Likwidacja większych skupisk zieleni by przeznaczyć je pod zabudowę?

Równocześnie władze Krakowa prowadza politykę, która pozbawia mieszkańców już istniejącej zieleni w tym użytków ekologicznych. Skala i sposób działania miasta w sprawie przeznaczania terenów zieleni miejskiej pod zabudowę, budzi poważne zaniepokojenie mieszkańców.

„Lata batalii mieszkańców o użytek ekologiczny na Klinach stają pod znakiem zapytania. Według tablic budowlanych deweloper, który ogłosił upadłość, na podstawie pozwolenia budowlanego sprzed 11 lat, ogrodził wielką część proponowanego użytku, na którym planuje budowę bloków. Oprócz szczelnego grodzenia rozpoczęło się oczyszczanie terenu i wycinka zieleni. Za krótkowzroczność Rady Miasta poprzednich kadencji oraz opieszałość urzędu zapłacimy kolejną stratą cennych przyrodniczo terenów. Witamy w Zielonej Stolicy” – czytamy na stronie akcjaratunkowadlakrakowa.pl.

Miasto chroni czy likwiduje?

Mieszkańcy ze Stowarzyszenia Zielone Kliny oraz Mariuszem Waszkiewiczem z Towarzystwa Na Rzecz Ochrony Przyrody, aktywnie działają by „mało skuteczne działanie zespołu zadaniowego Rady Miasta ds. przedmiotowego użytku” było skuteczne. Z nieznanego powodu, radni debatowali nad zasadnością powstania użytku, pomimo, że jeszcze w 2018 roku sami przyjęli uchwałę kierunkową, której głównym punktem był postulat utworzenia użytku. W efekcie użytek ekologiczny został zaorany przez dewelopera i przestał istnieć.

Inna grupa mieszkańców Krakowskich Klinów utworzyła Społeczny Komitet Ochrony Parku Leśnego Kliny im. Misia Barei. Mieszkańcy chcą ochronić Park Leśny, który Rada Miasta Krakowa z jednej strony chroni uchwałami (link do uchwały)  i równocześnie chce wyciąć. Jest to tak absurdalne, że Komitet na patrona wybrał Misia z filmu Barei.

” Teren chroniony uchwałą RMK z 2009 stał się oazą- szczególnie w czasie pandemii- dla rodziców z małymi dziećmi, którym w pobliżu  licznych dębów: Pomników Przyrody, miasto wybudowało piękny plac zabaw. Mieszkańcy Klinów zaufali władzom miasta i dbają o ten teren. Wybudowali ambonę do obserwacji chronionych gatunków zwierząt, dzieci zbudowały ekologiczny „skate tor”, szałasy i „patyczkowe” ścieżki spacerowe. 
Gąszcz przepisów i uchwał o ochronie środowiska, które chyba służą jedynie do zapełnienia stron internetowych Miasta, żeby dobrze wyglądały, prezentowały się i oko cieszyły… Bo w rzeczywistości w planach jest niszczenie kolejnych ostoi zieleni, służących nie tyle Misiowi, ale przede wszystkim Mieszkańcom!”
– napisali mieszkańcy osiedla Kliny.

Teraz mieszkańcy krakowskich Klinów podejmują działania zmierzające do obrony Parku Leśnego przed zniszczeniem. Pisaliśmy o tym tutaj. W tym celu Społeczny Komitet Ochrony Parku Leśnego Kliny im. Misia Barei wystąpił do stosownych organów w celu ochrony obszaru chronionego przez uchwałę Rady Miasta, przed działaniami władz miasta. Brzmi nieracjonalnie, ale tak jest w rzeczywistości. Mieszkańcy proszą o ochronę Parku Leśnego Kliny z potokiem Rzewny, przed działaniami władz Krakowa, które – według mieszkańców – chcą park zniszczyć, lokalizując w obszarze terenu chronionego drogę.

om

Fot. Arch.

Źródło:akcjaratunkowadlakrakowa.pl, krakow.pl, mat. własne