Mieszkańcy krakowskich Klinów podejmują działania zmierzające do obrony Parku Leśnego przed zniszczeniem. Ten chroniony uchwałą Rady Miasta teren, ma zostać przeznaczony pod budowę drogi. Ta niezrozumiała decyzja władz miasta spowodowała , ze mieszkańcy zjednoczyli się w Społecznym Komitecie Ochrony Parku Leśnego Kliny im. Misia Barei (SKOP).
Społeczny Komitet Ochrony Parku Leśnego Kliny im. Misia Barei (SKOP) wysłał skargę do Marszałka Województwa Małopolskiego oraz prośbę o interwencję do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska . Chodzi o Park Leśny, który RMK z jednej strony chroni uchwałami (link do uchwały) i równocześnie chce wyciąć. Jest to tak absurdalne, że Komitet na patrona wybrał Misia z filmu Barei.
Teren chroniony uchwałą RMK z 2009 stał się oazą- szczególnie w czasie pandemii– dla rodziców z małymi dziećmi, którym w pobliżu licznych dębów: Pomników Przyrody, miasto wybudowało piękny plac zabaw. Mieszkańcy Klinów zaufali władzom miasta i dbają o ten teren. Wybudowali ambonę do obserwacji chronionych gatunków zwierząt, dzieci zbudowały ekologiczny „skate tor”, szałasy i „patyczkowe” ścieżki spacerowe.
Jednak podobnie jak w “Misiu” Stanisława Barei, tak i w Naszym Mieście absurd goni absurd. Współczesny Miś– zamiast własnego lasu– będzie miał w Krakowie tylko gąszcz. Gąszcz przepisów i uchwał o ochronie środowiska, które chyba służą jedynie do zapełnienia stron internetowych Miasta, żeby dobrze wyglądały, prezentowały się i oko cieszyły… Bo w rzeczywistości w planach jest niszczenie kolejnych ostoi zieleni, służących nie tyle Misiowi, ale przede wszystkim Mieszkańcom!
om
Fot. Arch.
Źródło: Społeczny Komitet Ochrony Parku Leśnego Kliny