– Pandemia sprawiła, że część osób, które rok temu zamierzała kupić mieszkanie, obawiała się np. bankructw deweloperów. Teraz, kiedy po roku okazało się, że koronawirus nie dotknął rynku deweloperskiego ta grupa ludzi wróciła do planu zakupu nieruchomości, dołączając do grupy chętnych do kupna z tego roku. Mamy więc kumulację, która sprawi, że 30 proc. spadek sprzedaży z ubiegłego roku, szybko wyrówna się do poziomu sprzed pandemii –mówi Piotr Krochmal, prezes krakowskiego Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości .
– Część osób, które obawiały się kupić mieszkanie na etapie budowy bloku, wolały bezpiecznie zakupić istniejące już mieszkania. To spowodowało, że sprzedaż nieruchomości na rynku wtórnym nie zanotowała spektakularnych spadków – dodaje.
Wzrastają ceny działek budowlanych
W pandemicznym roku padały rekordy cenowe przy kupnie działek budowlanych, co oznacza, że ceny mieszkań będą również rosły.
– Trzeba pamiętać, że są trzy wypadkowe ceny mieszkań. Pierwsza to ceny gruntu, które idą w górę. Druga to cena postawienia budynku, czyli robocizna i materiały, które nie tanieją i marża deweloperów, która utrzymuje się na poziomie ok. 20 proc. Żadna z tych wypadkowych nie pokazuje spadek cen, więc mieszkania będą drożały – mówi Piotr Krochmal.
Deweloperski Fundusz Gwarancyjny
W sejmie trwają właśnie ostatnie prace nad projektem ustawy powołującej Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Deweloper będzie płacił do specjalnego funduszu do 2 proc. wartości mieszkania.
om
Fot. Arch.
Źródło:gazetakrakowska.pl