W sobotę podano rekordową liczbę zakażeń w Polsce . Małopolska jest na 1 miejscu mając 150 nowych przypadków koronawirusa wśród przebadanych.
Zakażony czy chory na COVID-19, przeziębienie czy choroba śmiertelna?
COVID–19 jest chorobą zakaźną o podłożu wirusowym, która atakuje drogi oddechowe. Może objawiać się podobnie jak przeziębienie, ale w cięższych przypadkach wywołuje powikłania takie jak zapalenie płuc czy niewydolność oddechowa. Nie można przechodzić zapalenia płuc z ostrą niewydolnością oddechową bez objawów. Z kolei wykonywanie wątpliwej skuteczności testów u ludzi zdrowych lub z objawami przeziębienia ( czyli kaszel, temperatura 38 stopni C ), może budzić uzasadnione obawy co do skuteczności tak postawionej diagnozy. Skoro leczenie jest objawowe to warto rozważyć wykonywanie testów wyłącznie u osób objawowych z początkami ostrej niewydolności oddechowej lub zapalenia płuc, by wykluczyć COVID-19? WHO, niezmiennie od marca 2020 roku wskazuje:” Postępowanie kliniczne w ostrym zakażeniu dróg oddechowych… ” – można przeczytać tutaj. Zdecydowanie WHO wskazuje , że COVID-19 to „ostre zakażenie dróg oddechowych o ciężkim przebiegu” – nie ma mowy o zakażeniu bezobjawowym!
W sytuacji zagrożenia epidemią pacjent szuka pomocy zawsze u lekarza!
Ministrowie, matematycy i biolodzy – nie są lekarzami. I chociaż Ich wiedza jest nieoceniona dla decyzji politycznych i gospodarczych , nie ma zastosowania do bezpośredniego leczenia pacjenta. By otrzymać rzetelną informację o swoim zdrowiu i sposobie walce z ewentualnym zakażeniem lub chorobą, pacjent musi stosować się wyłącznie do zaleceń lekarzy. Dla pacjentów zakaźnych – a takim jest pacjent z infekcją wirusową – nie ma innego eksperta niż lekarz zakaźnik, immunolog, alergolog , internista mający wieloletnie doświadczenie leczenia różnych chorób w tym wirusowych. A taki specjalista zaleca traktowanie koronawirusa zdroworozsądkowo.
Co to znaczy „zdroworozsądkowo”?
Ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Powiatowego w Dąbrowie Tarnowskiej dr n. med. Zbigniew Martyka, specjalista zakaźnik kierujący od lat oddziałem chorób zakaźnych zdefiniował pojęcie zdroworozsądkowo i zaznaczył , że nie oznacza to lekceważąco. „Zdroworozsądkowo to znaczy, że należy stosować zasady bezpieczeństwa proporcjonalnie do stopnia zagrożenia”. A jakie jest faktyczne zagrożenie ?
Prof. Krzysztof Pyrć: „Koronawirus nie zdziesiątkuje populacji”
Prof. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii UJ, uważa, że prędzej czy później pandemia zostanie opanowana: ” To nie jest patogen taki jak ebola, który może zdziesiątkować ludzką populację”.
Ochrony przed zakażeniem wymagają wymagają dwie grupy: seniorzy i obciążeni chorobami?
SARS-COV-2, podobnie jak infekcje każdym wirusem może być groźne dla seniorów mającymi niekiedy obniżoną odporność i osób z innymi chorobami. Czy koronawirus stanowi zagrożenie dla ludzkości: „Jest bardzo niebezpieczny pod względem epidemicznym, bardzo groźny szczególnie dla osób w podeszłym wieku albo w jakiś sposób obciążonych innymi chorobami, jednak on wcześniej czy później wygaśnie” – twierdzi prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Obie grupy mają możliwość pełnej izolacji od społeczeństwa, przechodząc na naukę/pracę zdalną lub korzystając z należnych świadczeń społecznych przysługujących z tytułu osiągniętego wieku emerytalnego lub stanu zdrowi.W izolacji, otoczeni troskliwa i specjalistyczna opieką medyczną grupy zagrożone będą najlepiej zabezpieczone.
Krakowski przykład zerowego poziomu zakażeń wśród młodzieży i nauczycieli
Młodziezowe Domy Kultury w Krakowie od 18 maja 2020 r. prowadzły zajęcia w trybie stacjonarnym i mieszanym. Tradycyjnie od lipca zgromadziły na akcji Lato ponad 3 tys. dzieci i młodzieży, bez jednego zakażenia!
„Przypominamy, że MDK-i od 18 maja prowadzą zajęcia w trybie stacjonarnym i mieszanym. Od lipca MDK-i poprowadziły dla ponad 3 tys. dzieci i młodzieży akcję lato i mają zero zakażeń. To sytuacja taka jak przed pandemią, która nie została powtórzona w żadnej innej sieci placówek dla dzieci i młodzieży! Sposób działania w pandemii powinien stanowić przykład do naśladowania przez pozostałe placówki instytucji kultury i oświaty w Krakowie” – pisaliśmy o tym tutaj.
Koronawirusy są znane, mutują i mogą dawać powikłania jak każdy inny wirus!
„Koronawirusy znamy od ponad sześćdziesięciu lat. Każdego roku stanowią przyczynę kilku do kilkunastu procent infekcji górnych dróg oddechowych, w przebiegu których zdarzają się powikłania takie jak: zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc. Wirusy też często mutują, żeby przeżyć, między innymi dlatego w każdym kraju ogniska epidemiczne mają inny przebieg. Dzisiaj wiemy, że w obecnej „pandemii” uczestniczy już kilka nowych zmienionych genetycznie wirusów o różnej zjadliwości” – przekazuje rzetelną informację prof. dr hab. n. med. Ryszarda Chazan.
Zalecenia noszenia maseczek w szkołach stanowi dodatkowe zagrożenie epidemiczne?
„Maseczki nie można nosić dłużej niż 15-20 minut. Nie wolno jej stosować powtórnie. W momencie, kiedy jest zawilgocona staje się materiałem biologicznym skażonym, którego nie można ubrać kolejny raz” – mówił Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej
„Po 15/20 minutach taka maseczka powinna być zdejmowana. Nie wolno jej ubrać powtórnie. I jeżeli zakładamy, że ona chroni przed wirusami, czyli zakładamy, że te wirusy są, to musimy ją traktować jako materiał biologiczny – skażony. Nie wolno jej tak po prostu wyrzucić. Musiałyby być specjalne pojemniki, w których dzieci po 15 minutach noszenia maseczki musiałyby wrzucać te maseczki. One musiałyby być zutylizowane, a szkoła musiałaby mieć podpisaną umowę z firmą, która wywozi produkty skażone. I dopiero wtedy byłoby to bezpieczne z litery prawa” – wyjaśnia obowiązujące przepisy specjalista.
Zalecenia w szkołach wzajemnie się wykluczające?
Dr n. med. Zbigniew Martyka wskazuje , iż nie tylko maseczki, zamiast mitycznej ochrony, mogą stanowić realne zagrożenie jako materiał biologicznie skażony. Podobnie dystans społeczny, który może mieć swoje uzasadnienie, w praktyce jest trudny do zrealizowania:
„Równocześnie zaleca się dzieciom jak najczęściej myć ręce. Czyli zakładamy, że na każdej przerwie dzieci gremialnie ruszają do toalety żeby umyć ręce. Proszę sobie teraz wyobrazić wszystkie dzieci z klas idą do toalety gdzie są 2/3 umywalki. I brak jakiegokolwiek dystansu społecznego„ – dodaje.
Uczniowie chronieni czy dodatkowo narażeni na zakażenia?
Narzucany obowiązek mycia rąk na każdej przerwie wyklucza zastosowanie dystansu społecznego. Uczniowie z wielu klas, w maseczkach na twarzy stanowiące po 15 minutach materiał biologicznie skażony , stłoczeni w ciasnych toaletach w celu realizacji zalecenia mycia rąk na każdej przerwie, sa chronieni czy narażeni na zakażenie?
Maski bawełniane na twarzy uczniów nieskuteczne?
Prof. dr hab. n. med. Ryszard Rutkowski , specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, zajmujący się także w swojej pracy naukowej problematyką ściśle immunologiczną w rozmowie z naszą redakcją wskazał prace naukowe, podważające skutecznośc profilaktyczną maseczek bawełnianych zalecanych do noszenia uczniom w polskich szkołach.
„Znam zalecenia WHO oraz szereg prac, które podważają działanie profilaktyczne zalecanych przez nasze Ministerstwo Zdrowia bawełnianych masek „ cotton masks ”. Aby uniknąć zarzutu, że takich publikacji nie ma, polecam Państwu prace (1-5), których tytuły umieszczono pod wywiadem „. Całość można przeczytać tutaj.
Główny Inspektor Sanitarny o maseczkach
Jarosław Pinkas Główny Inspektor Sanitarny w czasie rozmowy z redaktorką radia ZET odpowiedział, że główną zaletą maseczek nie jest ochrona przed patogenami, a przypominanie, że trwa pandemia. „To jest taka maseczka, która powoduje to, że myślę, że muszę zachować dystans, nie dotykać twarzy. Ta maseczka ma oczywiście także w jakiejś mierze, no nie w pełni oczywiście, zatrzymuje patogeny. Ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia” – powiedział szef GIS Jarosław Pinkas.
O istniejącej Pandemii nie trzeba nikomu przypominać, gdyż świadczą o jej istnieniu wyłącznie zachorowania. Ludzie się leczą, chronią, pilnują by unikać choroby. Jeśli nie ma zachorowań, nie ma pandemii? Pozostały wspomnienia o pandemii, których symbolem ma być maseczka?
Ocena zaleceń sanitarnych dla uczniów budzi wątpliwości
Powyższe wypowiedzi lekarzy specjalistów wskazują jednoznacznie na konieczność zachowania zdrowego rozsądku i ochrony dla grup zagrożonych cięższym przebiegiem ewentualnego zakażenia jakimkolwiek wirusem, w tym SARS-Cov-2. Najpowszechniejszą i najskuteczniejszą profilaktyką zakażeń jest sprawny układ odpornościowy. Mówi o tym p. Prof Rutkowski – pisaliśmy o tym tutaj. Jedynie osoby, które mają deficyty odporności lub inne powody by obawiać się powikłań zakażenia wirusowego, mają możliwość indywidualnie stosować dodatkowe środki ochrony przed zakażeniem.
om
Fot. Arch.
Źródło:rdn.pl,o2.pl, radio ZET,