Centra Handlowe żądają restrykcyjnych przepisów dla klientów?

0

Polska Rada Centrów Handlowych wydała oświadczenie, w którym prosi o jak najszybszą zmianę przepisów dotyczących obowiązku noszenia maseczek w centrach handlowych.

Stanowisko Zarządu PRCH w sprawie egzekwowania przepisów dot. obowiązku zasłaniania nosa i ust

Polska Rada Centrów Handlowych apeluje o pilne doprecyzowanie przepisów regulujących uprawnienia i obowiązki osób przebywających w miejscach handlu i usług w czasie epidemii oraz określenie konsekwencji dla tych, którzy nie będą ich przestrzegać. Priorytetem jest bezpieczeństwo klientów i pracowników centrów handlowych.

Z zaniepokojeniem obserwujemy coraz większą liczbę klientów, którzy odmawiają zasłaniania nosa i ust w miejscach handlu, zapowiadane są zorganizowane protesty, a odwiedzający nas klienci posługują się specjalnie przygotowanymi oświadczeniami. Ze względu na nieprecyzyjne przepisy jako branża zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Właściciele, zarządcy i najemcy centrów handlowych nie mają żadnych skutecznych instrumentów, by egzekwować obowiązki zmierzające do ochrony zdrowia i życia klientów oraz pracowników. Pilnie potrzebne są odpowiednie, jednoznaczne regulacje, pozwalające na korzystanie z usług handlowych wyłącznie osobom nie narażającym innych na zakażenie. Polska Rada Centrów Handlowych zwróciła się na początku sierpnia br. z prośbą do Ministerstwa Zdrowia o wprowadzenie jednoznacznego rozwiązania prawnego, które pozwoli nie wpuścić i nie obsłużyć klientów nienoszących masek ochronnych na terenie sklepów w centrach handlowych. Otrzymaliśmy odpowiedź wskazującą, iż kwestie te uregulowane są w rozporządzeniu Rady Ministrów z 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, które z kolei stanowi wykonanie upoważnienia zawartego w przepisach ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Praktyka pokazuje jednak, że egzekwowanie wprowadzonego obowiązku jest istotnie utrudnione, a czasem wręcz nierealne ze względu na możliwą odpowiedzialność sprzedawców, w tym także wykroczeniową, którzy odmawiają obsługi klientów niestosujących się do konieczności zakrywania ust i nosa. Konieczna jest ochrona sprzedawców i usługodawców w takich sytuacjach, a nie zagrożenie grzywną, tak jak to miało miejsce w przypadku wyroku sądu z Suwałk. Troska o bezpieczeństwo i komfort klientów jest dla nas priorytetem, stąd poza działaniami z zakresu bezpieczeństwa sanitarnego, centra handlowe aktywnie włączyły się w edukowanie klientów i promowanie dobrych praktyk podczas zakupów w ramach ogólnopolskiej akcji #kupujebezpiecznie, nad którą patronat objęło Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Rozwoju. Dziękujemy wszystkim Klientom, którzy wyrażają troskę o innych i respektują obowiązek zasłaniania nosa i ust. W tych trudnych czasach kierujmy się rozsądkiem i chrońmy najbliższych oraz szanujmy pracę pracowników wszystkich miejsc handlu i usług, którzy codziennie narażają swoje zdrowie kontaktując się z setkami osób”.

Kto jest adresatem apelu i w jakim celu jest wystosowany?

Nie bardzo wiadomo do kogo jest apel skierowany. Budzi wątpliwości, także sama formuła wystosowanego apelu. Za niezrozumiały można uznać tez cel wystosowanego w tej formie apelu. Przepisy przewidują zwolnienie pewnej grupy osób z obowiązku zasłaniania ust i nosa. Część klientów ma prawo robić zakupy bez zasłaniania i apel o pozbawienie Ich tego prawa budzi kontrowersje.

Za brak maseczki nie odpowiada sprzedawca, gdyż nie ma przepisu nakładającego taki obowiązek na sprzedawcę. Klient przychodzący do sklepu nie musi opowiadać personelowi o swoich chorobach, które powodują, że został ustawowo zwolniony z obowiązku noszenia maseczki.

Każdy kto się boi zakażenia ma prawo się zabezpieczać

Niepokojące jest rozczarowanie handlowców brakiem skutecznych instrumentów do egzekwowania obowiązków od obywateli: „Właściciele, zarządcy i najemcy centrów handlowych nie mają żadnych skutecznych instrumentów, by egzekwować obowiązki zmierzające do ochrony zdrowia i życia klientów oraz pracowników” – czytamy w oświadczeniu zarządu PRCH.

Jeśli klienci przychodzą do centrów handlowych i dodatkowo bez maseczek, to znaczy, że nie mają z tym problemu o jakim pisze się w oświadczeniu. Wysoki poziom lęku mają być może wyłącznie handlowcy. Każdy ma prawo mieć swoje lęki, ale nie należy z tego powodu żądać zmiany przepisów wobec klientów. Skuteczniejsze będzie podjęcie osobistych decyzji osób sparaliżowanych lękiem.

„Każdy lekarz, nauczyciel i inna osoba publiczna, która boi się śmierci z powodu infekcji SARS-CoV-2 powinna zmienić swoje dotychczasowe zatrudnienie, a nie terroryzować otoczenia swoim lękiem” – mówi Prof. dr hab. n. med. Ryszard Rutkowski. Wywiad z profesorem tutaj.

om

Fot. Arch.

Źródło:prch.org.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj