Były sobie sądy w Krakowie: część III – twierdzenia dewelopera podstawą rozstrzygnięć sądowych?

0

O wywłaszczaniu nieruchomości , działaniu sądów i dewelopera- rozmawiamy z p. Wiesławem Kokoszką.

Prezydent Krakowa  składa wniosek o wywłaszczenie   pod budowę drogi. Odebrana właścicielowi nieruchomość zostaje przekazana przez prezydenta  deweloperowi. Deweloper buduje tam drogę dojazdowa do swoich budynków wraz z miejscami postojowymi.  Wywłaszczony nie otrzymał odszkodowania. Deweloper wnosi o o zapłatę odszkodowania od wywłaszczonego , sąd uznaje roszczenie roszczenie dewelopera za uzasadnione i zabezpiecza hipoteką  na innej własności wywłaszczonego, odszkodowanie dla… dewelopera.

Z dokumentów, jakie pan przedstawił, wynika , że został Pan wywłaszczony i dodatkowo pozwany  przez dewelopera o odszkodowanie?

W.K.: Tak zostałem pozwany przez dewelopera o odszkodowanie i sąd uznał roszczenie za uzasadnione w wyroku nakazowym. Natomiast w postępowaniu odwoławczym uznał za uprawdopodobnione.  

 Jednak z dokumentów jakie Pan posiada  nie  wynika, by łączył Pana z deweloperem jakikolwiek stosunek cywilno- prawny , czyli nie zawierał Pan żadnej umowy z deweloperem?

W.K: Nie,  nigdy nie zawierałem  żadnej umowy  z deweloperem.

Z dokumentów nie wynika również by łączył  Pana z deweloperem  stosunek administracyjno-prawny?

W.K: Nie łączył i nie łączy mnie z deweloperem żaden stosunek administracyjno-prawny.

 Skoro nie łączyły Pana z deweloperem żadne umowy i decyzje administracyjne to jaką szkodę i w jaki sposób Pan wyrządził deweloperowi?

W.K: Nie  mogłem wyrządzić żadnej szkody deweloperowi, ponieważ  nigdy nie łączyła  mnie  żadna relacja żaden stosunek cywilno-  lub administracyjno prawny.

Jednak Sąd uznał , że deweloper poniósł przez Pana szkodę w wysokości sięgającej   obecnie  około 500 tys. złotych. Jako to jest możliwe?

W.K:  Tak zadecydował  Sąd.

Na jakiej podstawie prawnej został Pan uznany przez sędziego   za zobowiązanego  do wypłaty liczonego w setkach tysięcy odszkodowania?

W.K: Nie wiem na jakiej podstawie prawnej , gdyż takiej podstawy nie wskazano.  Podstawą faktyczną są twierdzenia  powoda, co  napisano w uzasadnieniu:  „ Takie są twierdzenia powoda i w ich świetle  niewątpliwie dąży on do realizacji własnego roszczenia, a jego  legitymacja w tym przedmiocie nie może być kwestionowana”.

Jak zaczęła się ta sprawa?

 W.K: W latach 2011 – 2014 r. deweloper  wybudował ogromny obiekt – galerię handlową, mając  wjazd do nieruchomości od strony ul. Powstańców Wielkopolskich i ul. Klimeckiego . Wynajął obiekt  między innymi firmie handlowej posiadającej sieć hipermarketów.  Moja nieruchomość sąsiadowała z nieruchomością dewelopera. W pewnym momencie deweloper porozumiał się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim, by jako organ administracji wywłaszczył mnie  części mojej nieruchomości  pod budowę drogi, którą deweloper  będzie w sposób dla niego bardziej wygodny  dojeżdżał do swoich  obiektów. Pieniądze na projekt, budowę drogi i środki na wypłatę odszkodowania również dał deweloper. Powstała sytuacja, że prezydent mnie wywłaszczył z mojej nieruchomości pod drogę, która wybudował i którą dojeżdża deweloper do swoich budynków i na której parkuje swoje samochody.  Odwoływałem się od decyzji.  Niestety decyzja nie została uchylona i wywłaszczono mnie z mojej nieruchomości.

 Kiedy decyzja wywłaszczeniowa stała się ostateczna?

W.K: Decyzja stała się ostateczna w 2015 r.

Czy otrzymał Pan odszkodowanie za wywłaszczone grunty?

 W.K: Nie otrzymałem dotychczas  odszkodowania, gdyż sporządzane operaty są nieprawidłowe Co raz wykazała Komisja Opiniująca przy stowarzyszeniu rzeczoznawców majątkowych  , w pozostałych przypadkach  uchyla je wojewoda. W sprawę o odszkodowanie powstały już cztery operaty odszkodowawcze. Oczekuję teraz na kolejny  dokument  do którego na etapie kolejnego postępowania odszkodowawczego wniosłem już znaczące uwagi .

 Czyli jak dobrze rozumiem to Pan jest pokrzywdzony podwójnie. Po raz pierwszy dlatego, ze Pana wywłaszczono , a drugi raz, dlatego , ze nie wypłacono Panu odszkodowania.

W.K: Zgadza się. Nie mam mojej własności i nie mam odszkodowania , zablokowano mi inne hipoteki celem zabezpieczenia roszczenia developera. Dotychczas jak już powiedziałem sporządzono czterokrotnie  dokumenty i wyceniano mi wysokość należnego odszkodowania.  Każda kolejna wycena  podnosi wartość odszkodowania.  Różnica wynosi ok. 200 tys. zł

Jak mam rozumieć „różnica wynosi ok. 200 tys. złotych?

W.K: Odszkodowanie za wywłaszczone nieruchomości ma zapłacić deweloper. Przychodzą rzeczoznawcy i wyceniają wartość nieruchomości bardzo nisko. Ja się odwołuje, wojewoda  uchyla i przychodzi następny rzeczoznawca i  wycenia nadal za nisko, ale już wyżej niż poprzednik. W ten sposób wartość odszkodowania wzrosła o ok. 200 tys. złotych.

Nie zgadza się Pan z wartością wyceny. Czy ma  Pan  podstawy by wskazywać konkretną wartość gruntu przejętego pod drogę?

W.K:  Tak, znam dokładnie wartość  gruntu przejętego przez miasto, dlatego, że pozostałą po wydzieleniu drogi  część  sprzedałem i mam cenę w akcie notarialnym. Jest  to ta sama nieruchomość,  jej wartość jest identyczna i wynika z ceny transakcyjnej.

 Jeśli sprzedał Pan pozostałą część nieruchomości, to cena transakcyjna z aktu notarialnego powinna stanowić podstawę wyceny  nieruchomości wywłaszczonej?

W.K: Tak powinno być, ale tak nie jest. Rzeczoznawcy, mający  określać wysokość odszkodowania  biorą   pod uwagę ceny  odległych nieruchomości, które mają mniejszą wartość.

Kto był wnioskodawcą o wywłaszczenie Pana i inwestorem drogi?

W.K: Prezydent Krakowa p. Jacek Majchrowski wystąpił jako wnioskodawca w sprawie o budowę drogi dla miasta Krakowa.   Decyzję wywłaszczeniową wydano na wniosek prezydenta Krakowa, który uzyskał decyzję ZRID , wywłaszczył mnie z mojej nieruchomości   i przekazał wywłaszczone grunty deweloperowi, który  wybudował tam drogę do swoich budynków i zlokalizował  miejsca postojowe dla swoich samochodów.   Na wybudowanej drodze prywatny inwestor postawił znak zakaz wjazdu pojazdów w powyżej 3,5 t, a zakaz ten nie dotyczy tylko dewelopera.

Wywłaszczono Pana na wniosek prezydenta Krakowa, więc prezydent ma zapłacić odszkodowanie za wywłaszczone nieruchomości?

W.K: Odszkodowanie na mocy umowy cywilnej developer – Prezydent ma być zapłacone ze środków developera , prezydent jest tylko pośrednikiem w przekazywaniu środków od dewelopera.

Jak długo już Pan czeka na wypłatę odszkodowania?

W.K:  decyzja wywłaszczeniowa zapadła dnia 11 maj 2015 r. i w ciągu 30 dni zgodnie z postanowieniami specustawy powinien organ wydać decyzję o odszkodowaniu , czyli do dnia 10 czerwiec 2015 . Decyzję o odszkodowaniu organ wydał dopiero w dniu 22 marzec 2018 r a więc po blisko trzech latach . Jak wspomniałem wojewoda decyzję tą  uchylił. Takie opóźnienie spowodowane było bezprawnym działaniem wypłacającego odszkodowanie developera , polegającym na niewykonaniu inwentaryzacji przejmowanych pod budowę drogi terenów w następstwie tego developer zatrudnił rzeczoznawcę majątkowego który poświadczył nieprawdę , co zauważył organ prowadzący postępowanie odszkodowawcze    

Odszkodowania Pan nie otrzymał, natomiast sąd wpisał Panu hipotekę na poczet  odszkodowania dla dewelopera, gdy został Pan pozwany o zapłatę odszkodowania deweloperowi. O tym napiszemy  w  kolejnej części.

om

Fot. Arch.