Rondo, które jest, ale którego formalnie nie ma.
Rondo przy ul. Rakowickiej miało ułatwić mobilnym mieszkańcom nowo powstałego osiedla życie, ale niestety deweloper w trakcie budowy stracił pozwolenie na budowę przez co pomimo, że jest rondo, to jego zjazd z drogi publicznej jest zastawiony betonowymi płytami – bo formalnie tego ronda nie ma!
Miało łączyć ul. Wita Stwosza z ul. Rakowicką.
Rondo miało połączyć ul Wita Stwosza z ul. Rakowicką, niestety w tej chwili pomimo, że jest gotowe nikt nie może korzystać z tej budowli. Powód? Dla urzędników nadal nie jest to droga pomimo, że już jest zbudowana to kwestie związane z regulacjami prawnymi tej drogi nie stanowią, że jest to droga. Aby urząd przejął drogę deweloper musi uregulować jej stan formalno-prawny gdyż w trakcie budowy sąd cofnął pozwolenie na budowę. Miasto może zarządza drogą wówczas gdy będzie uregulowana kwestia pozwolenia na budowę o które deweloper będzie się starał ponownie po uchyleniu przez Sąd Administracyjny.
“Ogromny problem jest, ponieważ z innej strony jest znacznie dłuższy dojazd niż w tym miejscu, gdzie zbudowane jest rondo” – skarżą się mieszkańcy nowo powstałego osiedla.
Mieszkańcy skarżą się nie tylko na kwestię dojazdu, ale również piesi na zablokowany chodnik. Niestety dopóki, dopóty droga będzie samowolą budowlaną straż miejska rozkłada ręce a mieszkańców prosi o cierpliwość.
Marcin Mierzwa
om
Źródło:krakow.tvp.pl