Remont wiaduktu nad obwodnicą Krakowa – autostradą A4 paraliżuje ruch pojazdów jadących w kierunku Krakowa nawet w godzinach poza szczytem komunikacyjnym! Kierowcy mają problem z włączeniem się do ruchu w Kierunku Rzeszowa. Powód? W miejscu, gdzie był pas włączający do ruchu na A4 jest znak “STOP”, pojazdy jadące z Katowic pomimo ograniczania prędkości jadą zbyt szybko. Włączający się do ruchu nie mają szans płynnie wjeżdżać na autostradę tym samym blokują ruch.
Niebezpieczne sytuacje
W miejscu włączania się do ruchu na Autostradę A4, gdzie postawiono znak “STOP” miało już miejsce kilka niebezpiecznych sytuacji. Jak wynika z bazy SEWIK od początku remontu w tym miejscu nastąpiły 4 większe kolizje i kilka mniejszych. Wiele niebezpiecznych incydentów naszczęscie udało się uniknąć.
Jak ma wyglądać remont?
“Najważniejsza zmiana w pierwszym etapie jest taka, że nocami (od godz. 21 do 5 rano) kierowcy jadący A4 jezdnią w kierunku Katowic, nie będą mieli możliwości na węźle – w rejonie remontowanego wiaduktu – zjazdu z autostrady na ul. Zakopiańską” – mówi Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Kierowcy chcąc wjechać na ul. Zakopiańską są zmuszeni dojechać do węzła Kraków – Skawina a następnie zawrócić. W kierunku Rzeszowa można korzystać z wjazdu na ul. Zakopiańską z autostrady A4
Co gorsze nocą, w rejonie prowadzonych prac remontowych, do dyspozycji kierowców będzie tylko jeden pas w kierunku Katowic i dwa w kierunku Rzeszowa.
W godzinach 5:00 do 23:00
„Na jezdni północnej autostrady A4 dostępny będzie jeden pas do jazdy w kierunku Katowic oraz łącznica w kierunku Zakopanego, natomiast na jezdni południowej autostrady A4 dostępny będzie jeden pas do jazdy w stronę Katowic oraz dwa pasy w kierunku Rzeszowa”– mówią urzędnicy miejscy.
Cała, tymczasowa zmiana organizacji ruchu obejmie odcinek około 3 km.
Podróż w ciągu ul. Zakopiańskiej
Jedną pozytywną wiadomością związaną z reorganizacją ruchu jest to, że na samym wiadukcie ruch odbywa się bez zmian. Prace remontowe dotyczą tylko i wyłącznie spodniej części wiaduktu.
Marcin Mierzwa
Fot. Arch.