Kraków: Miasto nie ma wystarczających środków na komunikację miejską? Czy pomoże rząd?

0

Jak podaje gazetakrakowska.pl, część krakowskich radnych apeluje o pomoc finansowa dla komunikacji miejskiej w Krakowie.

– Jeśli mamy ratować komunikację miejską jako główny sposób przemieszczania się po dużych miastach, to bez takiego wsparcia raczej trudno utrzymać siatkę połączeń i częstotliwość kursów, jak przed pandemią – mówi radny Łukasz Maślona, jeden ze współautorów projektu rezolucji.

W projekcie rezolucji radni zwracają uwagę, że obostrzenia koronawirusowe nadal wpływają na transport publiczny, co przekłada się na niższe wpływy ze sprzedaży biletów. W szczytowym momencie sanitarnego lockdownu w pojazdach transportu publicznego mogła przebywać tylko tyle osób, ile wynosiła połowa liczby miejsc siedzących. Aktualnie do autobusu czy tramwaju może wejść 50 proc. osób, z liczy dopuszczonej do korzystania z danego pojazdu.

„Apelujemy o przeznaczenie środków finansowych na pokrycie strat finansowych, a tym samym na realizację transportu publicznego, dzięki czemu będzie możliwe sprawne działanie całego systemu transportowego miasta. W przeciwnym razie zagrożonych będzie wiele strategicznych inwestycji realizowanych przez Gminę Miejską Kraków, w tym wiele zadań infrastrukturalnych, podnoszących jakość życia mieszkańców” – czytamy w projekcie rezolucji.

– Szacujemy, że do końca roku, jak wpływy z biletów będą na takim poziomie, jak prognozujemy, czyli jesienią dojdą do 70 proc. tego, co przed pandemią, to do końca roku i tak będziemy stratni od 100 do 140 mln zł – mówił nam jakiś czas temu Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.

Już w tegorocznym budżecie miasta na transport publiczny zaplanowany był deficyt w wysokości 300 mln zł. Jeśli spełnią się powyższe założenia, to na koniec roku dziura budżetowa w transporcie publicznym zacznie sięgać pół miliarda złotych.

-Po wakacjach nie ma szans na powrót do tego, co było przed pandemią. Tramwaje na pewno nie będą kursować co pięć minut. – Komunikacja miejska nie wróci na pełne obroty, bo nie ma z czego jej utrzymywać. Chcemy, żeby tramwaje jeździły co 5 minut, jak rok temu, ale nie ma na to pieniędzy – mówi Sebastian Kowal z ZTP. Tygodniowy koszt komunikacji miejskiej przy zeszłorocznych rozkładach jazdy to ok. 13 mln zł.

om

Fot. Arch.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj