Monika Bogdanowska: „Uzgodniliśmy już projekt i znów do nas wraca”. Celowe przedłużanie?

0

Jak podaje Dziennik Polski, studium dla bezkolizyjnego transportu w Krakowie w tym metra miało być gotowe do końca 2019 r.

Magistrat informował, że z powodu przeciągających się uzgodnień z władzami konserwatorskimi opóźnienia związane z tworzeniem dokumentu wyniosą ok. 180 dni. Po upływie terminu 180 dni, urzędnicy miejscy przyznają, że nadal trzeba czekać.

Jako powód wskazują brak kompletu uzgodnień z władzami konserwatorskimi.

Natomiast Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków, przyznaje, że autorzy studium przekazują kolejne koncepcje do uzgodnienia. – Wygląda to na celowe przeciąganie projektu – komentuje konserwator.

– Obecnie wykonawca Studium wykonalności budowy szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie, finalizuje prace związane z etapem 4 opracowania. Uzyskane od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków (WUOZ) stanowisko, nadal nie wypełnia zakresu wynikającego z umowy. Na dzisiaj wykonawca nie uzyskał kompletnej opinii WUOZ – dla przesłanej dokumentacji, dotyczącej stacji rondo Mogilskie, stanowisko WUOZ nie odnosiło się do całości przesłanego materiału – informują w urzędzie.

Zwracają tam też uwagę, że ponadto wykonawca oczekuje na stanowisko WUOZ w sprawie stacji dla metra „Stare Miasto” w dwóch wariantach w związku z korektą ich lokalizacji. – Uwzględnienie stanowiska władz konserwatorskich jest warunkiem koniecznym do możliwości zatwierdzenia rozwiązań projektowych i tym samym odbioru etapu 4 Studium. Ewentualne korekty dotychczasowych rozwiązań będą wymagały także opinii innych podmiotów – dodają w magistracie.

Dziennik Polski uzyskał wyjaśnienia od władz konserwatorskich: – Dostajemy kolejny raz do zaopiniowania projekt stacji metra „Rondo Mogilskie”, podobnie jak stacji „Rajska”. Za każdym razem odpowiadamy, i dostajemy znowu koncepcję do zaopiniowania. Wygląda to na celowe przedłużanie projektu – przyznaje Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków. – Projektant przesuwa coś o pół metra i całe dokumentacje znowu do nas wracają, a mamy do rozpatrzenia bardzo dużo innych spraw i nie możemy ich odkładać – dodaje.

Teraz władze konserwatorskie np. ponownie mają opiniować propozycję stacji metra między ul. Karmelicką i Dolnych Młynów – w sąsiedztwie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. – Ta stacja na planach zajmuje ona coraz więcej miejsca, zmniejszając powierzchnię planowanego tam parku – komentuje Monika Bogdanowska.

Pół roku temu wydawało się, że obu stronom sprawnie uda się dograć wszelkie szczegóły i do końca czerwca tego roku autorzy studium będą mogli wykonać kolejne niezbędne prace. – Zgodziliśmy się na to, by na obu końcach działki przeznaczonej na park przy ulicy Karmelickiej zarezerwować teren, do około 50 metrów w głąb, na plac budowy dla planowanej stacji metra. Teraz dowiadujemy się, że dla parku ma zostać placyk na środku – komentuje Monika Bogdanowska. – Uzgodniliśmy już projekt i znów do nas wraca. Mam wrażenie że te działania są po to, aby w końcu skończyło się to negatywną opinią i wtedy zostaniemy obciążeni winą za brak metra, albo byśmy się zgodzili i wtedy poniesiemy winę za brak parku. Ostatecznie może być też tak, że nie będzie ani metra, ani parku, tylko pozostanie parking, a winny wszystkich nieszczęść w mieście- jak zwykle – będzie konserwator – dodaje.

om

Fot..

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj