Niedawno wprowadzono wakacyjny rozkład jazdy, który nie był powodem radości mieszkańców, a wręcz przeciwnie – powodem do narzekań. Mieszkańców najbardziej irytuje fakt, że autobusy w godzinach w których mieszkańcy udają się do pracy lub po pracy do domu są przepełnione oraz ich częstotliwość jest beznadziejna. Zwłaszcza dla osób, które przesiadają się w centrum, a dojeżdżają z peryferii Krakowa.
“Brak przejazdu przez ul. Ujastek oraz najbardziej odczuwalne dla nowohucian wyłączenie torowiska od ronda Czyżyńskiego do ronda Mogilskiego. Do tego mniej kursów. Cierpliwości życzę.” – czytamy informację na stronie facebookowej “Huta”
Czeka nas rewolucja rozkładowa jesienią?
Z pozyskanych informacji wynika, że ZTP rozpoczyna pracę nad tworzeniem nowego rozkładu jazdy komunikacji miejskiej na jesień tegoż roku. Informacje, które płyną nie są ciekawe. Prawie 90% linii będzie jeździło rzadziej. Będzie mniej kursów!
“Albo tniemy rozkład, albo podnosimy ceny biletów!” – anonimowo przekazała nam osoba związana z ZTP, organizatorem komunikacji miejskiej w Krakowie.
Mieszkańców czeka wykluczenie komunikacyjne?
Niepokojące wieści, które do nas docierają sprawiają, że Kraków dokona regresu komunikacji zbiorowej. Co bezpośrednio przyczyni się do zwiększenia korków na ulicach miasta oraz pogorszenia jakości życia mieszkańców.
Podwyżka biletów?
Na antenie radia eska Kraków Andrzej Kulig, Wiceprezydent Miasta Krakowa zapowiedział, że nie są planowane podwyżki cen biletów na obecną chwilę. Po czym podkreślił, że za okres od połowy marca do połowy czerwca, Krakowska komunikacja zbiorowa przyniosła straty rzędu 140 mln złotych w związku z pandemią. Jak wynika z naszych informacji wszystkie warianty “ratowania” budżetu miast są brane pod uwagę.
Marcin Mierzwa
Fot. Arch.