Tylko w Nowej Hucie…Święci za kratami?

0

Nowa Huta miała być miastem bez Boga, a historia pokazała, że właśnie tutaj ludzie przelewali krew w obronie krzyża…Dziś, choć panuje wolność wyznania, kapliczki, figury świętych i przydrożne krzyże, zamiast być znakiem Boga, często przez swoje zaniedbanie są wołaniem o pomstę do nieba dla tych, którzy obojętnie mijają coraz bardziej zrujnowane, mimo, że zabytkowe, nieme strażniczki historii i tradycji. Wszystkich kapliczek w dzielnicy nie da się łatwo policzyć, choć można szacować, że w Nowej Hucie jest ich trochę ponad 100.

Krzyż Zesławice.

Nazwę „kapliczka” zawdzięczamy św. Marcinowi. Ów Święty według legendy, zanim został biskupem, będąc legionistą podarował biedakowi swój płaszcz. Płaszcz św. Marcina, po łacinie cappa, przechowywany był w specjalnej Sali, a budynek ten nazywano od tej pory „kaplicą”.

Kobiety nie pytaj o lata

W wypadku kapliczek metryka dodaje im uroku i wartości. Kaplica św. Józefa z Wolicy to rok 1812. Do najstarszych z XVIII wieku należą tzw. latarnie umarłych z Czyżyn (ul. Woźniców i skrzyżowanie alei Jana Pawła II oraz Stanisławy Wysockiej. Budowle te, stawiano zwykle na miejscach związanych ze śmiercią: cmentarzach, szpitalach, przytułkach. Ostrzegały przed możliwością zakażenia. Na szczytach latarni zapalano światła: lampki, kaganki oliwne, lub pochodnie, stąd nazwa „latarnie”, bowiem nie tylko na cmentarzach oświetlały drogę żywym ludziom i… pokutującym duszom.

Dawna latarnia umarłych z dzwonkiem za konających.


Towarzyszył im dzwonek za konających, w który dzwoniono gdy ktoś umierał. Każdy kto usłyszał dźwięk dzwonka był zobligowany o modlitwę za konającego o dobrą śmierć. Jak wyglądał taki dzwonek możemy zobaczyć przy kapliczce z ul. Woźniców.
Najstarszą figurą Nowej Huty jest Św. Stanisław Kostka z 1780 roku w Wadowie oraz św. Florian z ul. Powiatowej z XVIII wieku. W Wadowie też znajdziemy jeden z najstarszych krzyży przydrożnych z przełomu XVIII i XIX wieku.

Boże męki, ludzkie cierpienie

Z powstawaniem kapliczek czy krzyży, wiążą się bardzo często ludzkie dramaty, niezwykle ciekawe historie… Najlepszym przykładem są Zeslawice, Kantorowice i Grębałów, czyli trzy miejsca, gdzie znajdują się: kapliczka i dwa krzyże, ufundowane przez Reginę Bochenkową w intencji tragicznie zmarłego syna w 1871r….
Ciekawa historia wiąże się z św. Nepomukiem. W Nowej Hucie są dwie figury św. Jana Nepomucena patrona powodzi, zlokalizowane blisko Wisły (ul Odmętowa i ul. Kopaniec). Z tą pierwszą jest związana ciekawa legenda. Fundatorem kapliczki Nepomuka według legendy był porwany przez nurt Wisły gospodarz, który w czasie powodzi jaka nawiedziła Kraków pod koniec XIX w., siedział na dachu dryfującego domu i modlił się do św. Jana Nepomucena o pomoc. Gdy dom zatrzymał się, a wody opadły, w tym miejscu ufundował kapliczkę swojemu wybawcy…

Dawna latarnia umarłych.

Święta Teresa za kratami?

Żeby wytropić kapliczkę na ulicy Na łąkach, trzeba mieć dobre oczy i przysłowiowy łut szczęścia. Droga rozkopana, trwa budowa, nie ma przechodniów, aby zapytać o cel. Mieszkaniec jednego z domu przytakuje, że kojarzy-ale Pani, tam nic nie ma. Już tylko sama ruina, tylko postument pozostał, nie ma na co patrzeć.
Według spisów kapliczek, choć wiek tej jest nieznany, to kapliczka widniała na mapach  w 1909 roku. Puste wnęki obecnie straszą pustką, kiedyś tu były drewniane figury św. Floriana i Matki Boskiej z Dzieciątkiem. W 2005roku właściciel sąsiedniej działki wstawił figurę św. Teresy. Opuszczona Święta siedzi teraz za zardzewiałymi kratami spiętymi olbrzymią kłódką, niczym w więzieniu.
Kapliczki były stawiane głównie jako wota wdzięczności Bogu za otrzymane łaski, ta z ulicy Na łąkach, woła o pomstę do nieba lub o zlitowanie do ludzi dobrej woli, o szybką konserwacje i zadbanie terenu wokół.

Św. Florian


O wycięcie drzew prosi też kapliczka z ul. Fatimskiej 10. Choć sama jest zadbana, bo stoi na prywatnym terenie, nie można jej zobaczyć wskutek gęstych gałęzi drzewa rosnącego na poboczu.
Na os. Willowym 21 jest kapliczka, która trafiła na…cmentarny śmietnik. Obecnie po interwencji mieszkańców została przeniesiona w nowe miejsce i pieczołowicie odrestaurowana, ale jest dowodem na to, jak mało trzeba by znak wiary został sprofanowany lub „tylko” zapomniany.

Św. Teresa za kratkami.

Aby pomóc kapliczkom trzeba zlokalizować właściciela terenu i osobę odpowiedzialną. Dziennikarskie śledztwo trwa. Najpierw sprawą zainteresowałam kilku radnych, ale czas nieubłaganie ucieka, a do tej pory nic nie zrobiono. Kolejne kroki i starania o pozwolenie wycięcia gałęzi drzew przy ul. Fatimskiej 10 i skoszenie pokrzyw przy ul. Fatimskiej 5.  skierowałam do Zarządu Zieleni miejskiej w Krakowie. Koło biurokracji poszło w ruch i trwają ustalenia właściciela terenu. Kapliczki z ul. Fatimskiej będą zaopiekowane. O sprawie kapliczki Na łąkach będę na bieżąco informować czytelników Agencji Informacyjnej Nasz Kraków.

Św. Józef.

Wciąż przybywają nowe, albo znikają stare wskutek nadgryzienia przez ząb czasu. Kapliczki, figury świętych i przydrożne krzyże, niemi strażnicy historii i tradycji…

Autor: Monika Hyla licencjonowany przewodnik po Krakowie „Krakowianka”

Wszystkich chętnych wspomóc remont kapliczki, ufundować nowe figury, zagospodarować i ukwiecić teren wokół, a także ufundować  siatkę lub płot do kapliczki na ul. Na łąkach, autorka prosi o kontakt.

Fot. Monika Hyla

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj