Aktywiści i mieszkańcy Krakowa przekonali urzędników Zarządu Zieleni Miejskiej do odstąpienia głębokiej ingerencji w przyrodę Kamieniołomu Liban, którą wcześniej planowali . Miasto dało się przekonać do zrezygnowania z projektu przypominającego betonowanie Zakrzówka i do pozostawienia tego terenu jako miejsca półdzikiego.
„Kino plenerowe, skatepark, tyrolka to inwestycje, które można stworzyć gdzie indziej, a może i mniejszym kosztem. Liban jest tylko jeden” – twierdzi Maciej Fijak z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.
„Liban to miejsce, gdzie możemy zaobserwować ciekawy proces: była natura, pojawił się człowiek, i znów teren odbiera natura. My możemy tak edukować dzieciaki. Tak jak się to robi za granicą. W Wielkiej Brytanii w kamieniołomach dzieciom pokazuje się cykl życiowy płazów. Liban jest miejscem, w które nie musimy ingerować albo robić to w bardzo małym stopniu” – przekonuje Kasper Jakubowski z fundacji Dzieci w Naturę.
„W końcu był to obóz pracy. Nie możemy o tym zapominać, nie może to być zbyt rozrywkowe miejsce” – mówi Piotr Kempf.
om
Fot. Arch.
