Kierowcy w Krakowie w ostatnim czasie nie mają powodów do zadowolenia. Z jednej strony, o czym informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, gigantyczne korki powstałe po zmianie organizacji ruchu, z drugiej strony mieszkańcy, którzy postanowili w osobliwy sposób karać kierowców, którzy ich zdaniem parkują niezgodnie z przepisami prawa pojazdy, blokując przejścia dla pieszych lub bramy wjazdowe czy drogi pożarowe w mieście.
Ostatnio spotkała taka nieprzyjemność panią Dominikę w Nowej Hucie, na osiedlu sportowym. Ktoś nakleił jej na lusterkach, jej samochodu naklejkę: “Jak parkujesz baranie”. O zaistniałej sytuacji napisała w mediach społecznościowych:
“Os. Sportowe i super mili ludzie. Kto ma coś wspólnego z tym osiedlem ten wie jak wygląda tutaj parkowanie samochodów. Kilka metrów wcześniej srebrna AUDI A6 kombi stoi od dobrych dwóch miesięcy, centralnie na chodniku, który prowadzi do klatki i nikt głupiej naklejki, nie nakleił tylko podniósł wycieraczki. Czy tutaj nie było przejścia?!” – pisze Pani Dominika na jednym z portali społecznościowych .
Spacerując po Nowej “ Starej” Hucie, w kierunku zalewu Nowohuckiego zaobserwowałem mnóstwo pojazdów, coraz więcej słupków ograniczających wjazd pojazdów na pobocza czy chodniki oraz zauważyłem kilka samochodów, wyglądających na porzucone.
“Brakuje nam sił, czasami nie ma możliwości swobodnego spaceru. Wszędzie samochody!” – żalą się mieszkańcy osiedla zielonego w Nowej hucie.
Jak rozwiązać patową sytuację: mieszkańcy, kontra kierowcy – którzy, również są mieszkańcami?
Zapytaliśmy miejskich urzędników o pojazdy, które wyglądają jak porzucone, w odpowiedzi zwrotnej uzyskaliśmy informację iż pojazdy porzucone są regularnie odholowywane przez straż miejską i selektywnie znikają z Krakowskich ulic. Przekazane dane ukazują, że w ubiegłym roku odholowano aż 291 pojazdów z Krakowskich ulic! Straż miejska na podstawie art. 50a ustawy Prawo o Ruchu Drogowym straż miejska może usunąć pojazd, którego stan wskazuje, że nie jest on użytkowany oraz pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych, znajdujący się na drodze publicznej, w strefie ruchu oraz w strefie zamieszkania. Inaczej jest gdy pojazd znajduje się na drodze wewnętrznej – wtedy, gdy stwarza niebezpieczeństwo w ruchu pojazdów lub pieszych bądź jest uszkodzony na tyle, że są powody do jego odholowania. W innym przypadku strażnicy miejscy apelują do właścicieli o odholowanie.
Wracając jednak do problemu miejsc parkingowych, to po pierwsze od kilku lat realizowany jest zapis ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Na terenie Strefy Płatnego Parkowania liczba takich stanowisk powinna wynosić 4% z ogólnej liczby stanowisk. Stąd też została jakby z automatu zmniejszona powierzchnia parkingowa a z drugiej strony coraz więcej samochodów kupują mieszkańcy krakowa oraz osoby, które przyjeżdżają do pracy na terenie miasta.
Dalej, moim wnioskiem płynącym z oczekiwań mieszkańców jest to, że w Krakowie źle funkcjonuje komunikacja zbiorowa. Źle są zlokalizowane Park & Ride oraz transport zbiorowy oceniany jest przez mieszkańców i przyjezdnych za zbyt drogi – licząc incydentalne przyjazdy, wolą poruszać się własnymi pojazdami. Niestety zintegrowany transport publiczny w Krakowie nie istnieje. Brak rozwiązań podobnych do tych, które od lat cieszą mieszkańców Stolicy, nie zachęcają do korzystania z miejskich autobusów czy tramwajów.
Marcin Mierzwa
Fot. Arch.