Mieszkańcy wielu ulic w Krakowie czekają z upragnieniem na remont ulic, czekają na zmiany i udogodnienia dla pieszych jak również dla kierowców. Mieszkańcy nie ukrywają, że są zdziwieni jak po remoncie wyrastają “lasy” słupków.
Ostatnio mieszkańcy dzielnicy XVIII mogli przekonać się o tym na własnej skórze. Oto takie informację pojawiły się po remoncie :
“Słupkowanie w mikro skali osiedla Zielonego i innych osiedli w hucie !!!
Witam nie dawano w rejonie osiedla Zielonego odbył się kompleksowy remont zarówno nawierzchni jezdnej jak i chodników.Wiadomo trzeba było gdyż chodnik do sklepu był w stanie agonalnym.Inżynier ruchu powinien trochę pomyśleć co robi bo na tym chodnik nowym dzieje się to samo czyli parkowanie wszędzie co za tym idzie niszczenie nowego chodnika.Jestem wdzięczny w końcu za zamontowanie luster wyjazdowych dobra praca naszego Radnego .Po co te słupki.Mieszkając tu dość długo i po obserwacjach nikt tamtędy nie chodzi ? Dobrym pomysłem, który nie wszedł w fazę realizacji byłby parking na przeciwko sklepu. „Ten skrawek zieleni można trochę zaadaptować na cele parkingowe .Mnóstwo ludzi odwiedza sklepy naprzeciwko na osiedlu Sportowym jak i sklep spożywczy” – piszą mieszkańcy w mediach społecznościowych.
“Słupkoza” Tak określają już mieszkańcy stawianie słupków gdzie popadnie przez miejskich urzędników.
Poprawa bezpieczeństwa?
“ Panie, bezpieczeństwa?!?! Jakiego? Chodzi o kasę! Wstawili słupki i parkomaty. Kasa musi się zgadzać!” – komentuje nam Pan Piotr, próbując znaleźć miejsce do zaparkowania na ul. Galla w Krakowie.
Urzędnicy tłumaczą, że chodzi o bezpieczeństwo i swobodę pieszych poruszających się chodnikami, którzy byli zmuszeni wychodzić na jezdnię, gdy chodniki były zastawione zaparkowanymi samochodami.
Dalej aktualne:
„Słupek to najbardziej widoczna i jednocześnie symboliczna zmiana, jaką niesie miejski projekt „Mobilny Kraków”. Słupki rządzą, słupki dzielą, słupki okupują naszą przestrzeń” – napisał jakiś czas temu na swoim blogu Paweł Bystrowski, radny z Dębnik.
Koszt postawienia pachołka ( słupka) wraz z montażem to suma rzędu 260zł. Jak łatwo policzyć, wszechobecne słupki wyrastające po remontach mogą nawet kosztować podatników kilka milionów złotych rocznie.
Marcin Mierzwa
Fot: Kraków Nasze Miasto