Jak podaje businessinsider, stopa bezrobocia wynosi 5,8 proc. w kwietniu z 5,4 proc. w poprzednim miesiącu.
Z najnowszych danych GUS, wynika że bez pracy w końcu kwietnia było 965,8 tys. osób, czyli o 56,4 tys. więcej w porównaniu z marcem. To gorsze o tysiąc bezrobotnych dane w porównaniu z tym co na początku miesiąca prezentował resort pracy.
GUS ocenia skuteczność tarczy?
W bardziej precyzyjnym raporcie dotyczącym pierwszego kwartału, GUS przedstawił statystyki opisujące działanie pierwszej tarczy antykryzysowej, ale i obawy jakie panowały na rynku pracy.
Premier pod koniec kwietnia szacował, że działania rządu uratowały dwa z ponad szesnastu milionów miejsc pracy. Z danych GUS wynika, natomiast, że w ostatnich dwóch tygodnia marca swojej pracy nie wykonywało 19 proc. osób oficjalnie wciąż pracujących. Dla porównania w czwartym kwartale 2019 było takich osób 5,8 proc.
To oznacza, że występowały przerwy w pracy z powodu choroby, czy opieki nad dziećmi oraz z powodu przestojów w zakładach na poziomie o 14,2 proc. pracujących więcej niż normalnie. Z tego, z powodu przestoju w zakładzie pracy takich osób było 6,6 proc. ogółu pracujących (normalnie około 0,1 proc.), a z innych powodów (choroba dzieci, lub własna) – 4,6 proc. (normalnie 0,3 proc.).
„Innym zjawiskiem charakterystycznym dla ostatnich dwóch tygodni I kwartału 2020 r. nieobserwowanym do tej pory w takiej skali, które można powiązać ze zmianami w organizacji pracy spowodowanymi pandemią COVID-19, był wzrost liczby osób pracujących w domu. W omawianym okresie udział osób, które zwykle wykonywały swoją pracę w domu w ogólnej liczbie pracujących kształtował się na poziomie 14,2 proc. (w poprzednim kwartale 4,3 proc. a przed rokiem 4,8 proc.). Wśród tych osób aż 71,8 proc. jako bezpośredni powód pracy w domu wskazało sytuację związaną z koronawirusem” – podał GUS.
Wzrost bezrobocia we wszystkich województwach
Wzrost stopy bezrobocia wystąpił we wszystkich województwach – najsilniejszy był w woj. warmińsko-mazurskim i woj. zachodniopomorskim, gdzie bezrobocie wzrosło o 0,6 punktu procentowego. W tym pierwszym bezrobocie po długiej przerwie wróciło do poziomu dwucyfrowego i wynosi obecnie 10 proc.
O 0,5 pkt. proc. wskaźnik rósł w woj. małopolskim i opolskim. Na niższym szczeblu samorządowym najmocniej bo od 1,1 do 1,4 pkt. proc. bezrobocie szło w górę w czterech powiatach woj. zachodniopomorskiego: kołobrzeskim, bałogardzkim, gryfickim i świdwińskim.
Największy problem ze znalezieniem pracy zgłaszany jest jednak w powiecie szydłowieckim w woj. mazowieckim – aż 23,8 proc. stopy bezrobocia to obecnie krajowy rekord.
Najmniej bezrobociem przejmować się muszą w Katowicach (1,3 proc. bezrobocia), Warszawie i Poznaniu (po 1,4 proc. bezrobocia). Choć w tej drugiej przybyło w kwietniu liczbowo najwięcej bezrobotnych spośród wszystkich powiatów, bo 1,1 tys. Poniżej 2 proc. jest we Wrocławiu i powiecie kępińskim w woj. wielkopolskim.
om
Fot. PAP