Propozycje ministerstwa
Połowa maja to data proponowana, tym bardziej, że dwa dni temu prezes Sądu Najwyższego przedłużył przerwę do końca maja.
Jednak jak mówi rzecznik prasowy i tymczasowy p.o. Sądu Apelacyjnego w Krakowie sędzia Tomasz Szymański, na piątek zaplanowana jest telekonferencja z ministerstwem sprawiedliwości i innymi prezesami sądów apelacyjnych.
Być może wtedy lub w poniedziałek zostaną podjęte jakieś decyzje. A te będą kluczowe dla wielu osób.
– Dostrzegamy potrzebę wznowienia postępowań w sprawach gospodarczych i cywilnych. Jest to istotne z punktu widzenia przedsiębiorców – mówi Tomasz Szymański. Już teraz obecny prezes krakowskiego sądu apelacyjnego zdecydował o wyznaczeniu na przyszły tydzień kilku rozpraw karnych. Zostały one zakwalifikowane jako pilne.
Jak udało nam się dowiedzieć, w budynku prowadzone jest rozeznanie związane z możliwościami zabezpieczeń stron przed możliwością zakażenia wirusem, jednak na razie decyzji nie ma. – Gdy ta zapadnie, będziemy gotowi – podkreśla sędzia Szymański.
Trzeba jednak przyznać, że sąd apelacyjny ma łatwiej. W budynku jest sześć sal, nie ma więc porównania z kolosem z sąsiedztwa, gdzie mieszczą się wszystkie sądy rejonowe i sąd okręgowy. Jednak i tam próżno szukać konkretów.
Na razie nie ma żadnych informacji, jakoby administracja miała przygotowywać się do powrotu do pracy, choćby w okrojonym wymiarze. Nic nie wiadomo na temat transmisji rozpraw, choć takie możliwości daje czekająca na podpis prezydenta Tarcza antykryzysowa 3.0. Ustawa zawiera szereg zmian, również dotyczących funkcjonowania sądów. Chodzi tu o dopuszczenie wysyłania pism za pośrednictwem EPUAP-u czy za pośrednictwem poczty elektronicznej, a także – co kluczowe – możliwość prowadzenia rozpraw lub posiedzeń online przy jednoczesnym streamingu obrazu i dźwięku.
Kilkanaście dni temu pytaliśmy prezes Sądu Okręgowego w Krakowie o możliwości techniczne krakowskich sądów, ale odpowiedzi nie dostaliśmy.
Sceptycznie
Mecenas Maciej Lis nie jest przekonany do tego, iż w połowie maja uda się zorganizować pracę tak, by była dla wszystkich bezpieczna. – Mamy takie obostrzenia sanitarne, jak zachowanie odległości między ludźmi, maski, a my przecież siedzimy blisko podejrzanych, policjanci eskortujący również są bardzo blisko nich. Ile jest też sal, które pomieszczą konkretną grupę osób zgodnie z prawem? – zastanawia się adwokat.
Maciej Lis uważa, że dałoby się zorganizować rozprawę, ale zajęłoby to dużo czasu. „Patrząc jednak na decyzje Sądu Najwyższego, moim zdaniem do końca maja to wszystko nie ruszy„– podsumowuje mecenas.
om
Fot. Arch.