Małopolski sanepid informuje, iż na dzień 28 kwietnia 2020r. w regionie odnotowano:
- zakażonych koronawirusem – 849osób
- zmarłych z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem: 29 osób
- wyleczonych ( ozdrowieńców) – 177 osoby
- hospitalizowanych: 181 osoby
- pozostaje w izolacji mające wynik dodatni na SARS-CoV-2:458 osób
- Liczba badań w kierunku SARS-CoV-2 –1121osób
- Liczba badań w kierunku SARS-CoV-2 w poprzedniej dobie: 781 osób
Zwiększenie liczby badań
Wykonano o 340 badań więcej , niż w dobie poprzedzającej, co stanowi wzrost liczby wykonanych badań o 43,53%.
Zmniejszenie ilości nowych zakażeń w Małopolsce
Ostatniej doby przebadano 781 mieszkańców małopolski i ustalono niski poziom liczby nowych zakażeń, bo tylko 19 osób, co daje zaledwie 1,41%.
Pandemia koronawirusa oczami naukowców
Jak podaje PCh24, część naukowców uważa, że mamy obecnie do czynienia z niezwykle groźnym patogenem. Część przestrzega przed nieuzasadnioną paniką, a nawet histerią, która może być gorsza w skutkach niż choroba COVID-19.
Światowa Organizacja Zdrowia – różnie ocenia sytuację
Jak podaje PCh24, urzędnicy Światowej Organizacji Zdrowia są „głęboko zaniepokojeni” szybką eskalacją i globalnym rozprzestrzenianiem się nowego koronawirusa, Jednocześnie szef WHO. Równoczesnie Tedros Adhanom Ghebreyesus zaznacza, że tak naprawdę wciąż niewiele wiadomo o koronawirusie. „To pierwsza na świecie pandemia wywołana przez koronawirusa , którego zachowanie nie jest tak naprawdę znane„ – zaznaczył.
Dr Maria van Kerkhove wyraża opinię, że COVID-19 stanowi „realne zagrożenie dla wszystkich na naszej planecie”.
WHO: w walce z pandemią blokady nakładane przez rządy są nieskuteczne, ale konieczne ?
Zablokowanie funkcjonowania aktywności społecznej i ekonomicznej wielu państwa różnych państwa w imię walki z pandemią, są określane przez WHO jako nieskuteczne. Nie przeszkadza to w zalecaniu ich stosowania jako koniecznych, pomimo niekorzystnego wpływu na gospodarkę i społeczeństwo. Stosowanie przez rządy takich blokad wywołuje gospodarczy kryzys ogólnoświatowy i protesty społeczeństw dotkniętych blokadami.
Konieczność wprowadzenia publicznej służby zdrowia
Dr Mike Ryan podczas konferencji stwierdził, że obecna pandemia jest doskonałą okazją, by kraje, które nie mają publicznej opieki zdrowotnej, takową wprowadziły. Posiadanie publicznej służby zdrowia jest koniecznym warunkiem „jeśli chcemy wyjść z niekończącego się cyklu ekonomicznie szkodliwych blokad i zamknięć”.
Nieznany wpływ izolacji i blokad na skuteczność walki z pandemią
Dr Mike Ryan dodał, że , ze dla WHO w tej chwili jest za wcześnie aby ktokolwiek mógł określić wpływ środków izolacyjnych, podjętych przez kraje w reakcji na pandemię. Jednak każde państwo – tłumaczył ekspert – powinno posiadać spójną politykę i strategię przeciw chorobie, a następnie skupić się na pomiarze jej skuteczności w zwalczaniu infekcji.
Mobilizacja do walki z pandemią
Szef WHO wzywał rządy do powszechnej mobilizacji. Wzywał by do walki z nowym koronawirusem zaangażowali się nie tylko szefowie rządów i ministrowie zdrowia, ale także liderzy resortów bezpieczeństwa, dyplomacji, finansów, handlu, transportu, cyfryzacji i innych.
Błędne stawianie diagnozy
Niemiecki epidemiolog, prof. Sucharit Bhakdi wystosował list otwarty do kanclerz Angeli Merkel, w którym podważył skuteczność podjętych przez władze metod walki z pandemią. Emerytowany wykładowca Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji, a także wieloletni dyrektor Instytutu Mikrobiologii Medycznej i Higieny zwrócił uwagę na „nieobliczane społeczno-ekonomiczne konsekwencje wynikające z drastycznych środków restrykcji”, które zastosowano w wielu państwach jako główne metody walki z pandemią. „Jednocześnie – napisał biolog – popełnia się na całym świecie błąd raportowania zgonów jako uwarunkowanych wirusem, jeśli tylko zostanie stwierdzone istnienie wirusa w chwili śmierci – niezależnie od innych czynników. To łamie fundamentalną zasadę nauki o chorobach zakaźnych: dopiero wtedy, gdy zostanie stwierdzone, że jakiś czynnik ma znaczący udział w zachorowaniu lub śmierci, wolno postawić diagnozę”.
Choroba wymaga klinicznych objawów – przypomniał. Dlatego tylko pacjenci z symptomami, jak np. gorączką czy kaszlem, powinni być uwzględniani w statystyce jako nowe zachorowania.
W Polsce wykonywane testy budzą wątpliwości
Paweł Grzesiowski jest lekarzem immunologiem, doktorem nauk medycznych. Jego zdaniem testy są kompletnie niewiarygodne, a epidemię nazywa fejkiem (wymyślonym, nieprawdziwym wydarzeniem).
„A fake-epidemia? Gdy testy są fałszywie dodatnie? Nadczułe? Setki testów na dobę, różne serie, różni producenci, różne urządzenia, różne laboratoria, niektóre powstały w kilka dni. Brak pewności co do wyniku daje lęk i chaos” – napisał na Twitterze. Wcześniej opublikował taki wpis: „Szpital 500-łóżkowy. Środa. Przesiewowe wymazy u personelu. 30 dodatnich. Zamknięcie szpitala. Groźba ewakuacji 200 pacjentów. Sobota. Po analizie ryzyka powtórne testy. Wszystkie ujemne. To już test-afera. Jedne testy fałszywie ujemne, inne fałszywie dodatnie. Brak walidacji”. https://naszapolska.pl/2020/04/22/pawel-grzesiowski-fake-epidemia-testy-sa-niewiarygodne/
„Niestety od kilku tygodni mamy dość liczne sygnały, że testy wykonywane na koronawirusa metodami genetycznymi, dają wątpliwe wyniki. A jeśli są weryfikowane, to okazuje się, że wyniki były fałszywie dodatnie lub fałszywie ujemne. Niestety ta sytuacja skłania nas do drastycznych kroków. Chcemy osiągnąć centralnie organizowaną kontrolę jakości. A wszystko dlatego, że testy genetyczne są wykonywane w wielu laboratoriach, tj. w około 90 różnych placówkach. Mają one różne wyposażenie i różne doświadczenie w wykonywaniu testów genetycznych na koronawirusa”. – mówi dr Paweł Grzesiowski, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń
Doradca Głównego Inspektora Sanitarnego demaskuje bezsens nakazu zakrywania nosa i ust
Jak podają Media Narodowe, prof. Włodzimierz Gut, wirusolog, doradca Głównego Inspektora Sanitarnego, wystąpił w maseczce założonej na brodę, i powiedział co sądzi na temat wprowadzonego w Polsce nakazu zakrywania nosa i ust. Opinia w całości podważa argumenty przedstawiane przez ministra.„Ubawiłem się, kiedy przeczytałem, że maseczkę zakłada się po to, żeby osoba bezobjawowa chora kaszląc nie zaraziła kogoś innego. W tym momencie zaczynam się dobrze bawić, bo jeżeli bezobjawowa, to nie chora, jeżeli kaszle to objawowa, a jeżeli zdrowa, to nie zarazi – powiedział śmiejąc się. Stwierdził też, że przy tak niskiej liczbie zakażeń szansa na spotkanie w Polsce osoby z koronawirusem jest bardzo mała, a zakażenie jest możliwe dopiero dzień lub dwa przed wystąpieniem objawów. Zatem osoby, które przejdą całą infekcję bez objawów, raczej nie mają szans nikogo zarazić, ponieważ wirus w ich organizmie nie namnożył się w wystarczającej ilości”.
Jednogłośne opinie europejskich wirusologów w sprawie dzieci
Jak podaje natemat.pl, badania niderlandzkiego instytutu zdrowia publicznego wykazały jednoznacznie, że małe dzieci nie zakażają innych dzieci koronawirusem. Dzieci do lat 12 właściwie nie zarażają siebie nawzajem ani starszych osób. Mieliśmy tylko kilka potwierdzonych przypadków zakażenia u osób do lat 20 i były to zakażenia przez dorosłych, głównie przez domowników – powiedział szef centrum chorób zakaźnych RIVM Jaap van Dissel. Powoływał się na różne badania RIVM dotyczące dzieci i koronawirusa, analizował dane z innych krajów. Z danych przesyłanych do RIVM z różnych ośrodków zdrowia wynika, że nie było przypadku zakażenia innej osoby przez osobę do lat 18. Przytoczył też wstępne wyniki badań holenderskich rodzin, z których wynika, że dzieci nie roznoszą wirusa w domach. Jeśli się zakażają, to od dorosłych i przechodzą koronawirusa z dużo słabszymi objawami.
om
Fot. Archiwum
Super! Jestem pelen podziwu, poniewaz Panstwo jako jedyni powoluja sie na kogos wiecej niz na bezimiennych „naukowcow” z USA czy Chin. Super artykul i oby tak dalej 🙂